8.06.2012

CZEKOLADOWY BISZKOPT BEZ SPULCHNIACZY


jak to sie mówi nauka nie idzie w las :)
na szkolnych praktykach była tylko jedna i bardzo ważna zasada - w przypadku biszkoptów brzmiała tak :
" tyle tych biszkoptów upieczesz az się nauczysz " - za 2  razem wyszedł - ufff .... i tak pozostał w głowie do dziś zawsze robie tak samo i zawsze wychodzi !!!
Podzielę się z wami przepisem na moj idealny biszkopt :)

1:1:1 - nic prostszego - ile jajek tyle łyżek cukru i mąki 

  • 6 jajek
  • 6 łyżek cukru
  • 3 łyżki mąki tortowej
  • 3 łyżki kakao 

w tym wypadku kakao robi za mąkę , ale jakbysmy robili biały biszkopt to było by mąki 6 łyżek :)

oddzielamy białka od żółtek , białka ubijamy na sztywno - dodajemy cukier , ubijamy mikserem aż cukier się rozpuści - utrze , dodajemy żółtka ubiajmy jeszcze chwilkę , na koniec dodajemy kakao oraz makę ..delikantie mieszamy najlepiej już bez użycia miksera , przekładamy do tortownicy wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą ...






wkładamy do rozgrzanego piekarnika 170 stopni na około 40-50 minut ... do testu suchego patyczka :)

Smacznego :)




14 komentarzy:

  1. Mniam, biszkopt uwielbiam! przyznam się, że tej zasady nie znałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    2. tort byl :) pyszny na kremowce:)

      Usuń
  3. nauka w las nie poszła...hehe.. ja też pamiętam ze szkolnych lekcji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy mojej nauczycielce nie mogla isc :) byla fantastyczna ale bardzo wymagajaca:)
      pozdrawiam

      Usuń
  4. No sposób to fajny i bardzo chętnie bym spróbowała, ale zważywszy, że mam w domu łyżki w trzech rozmiarach to której powinnam użyć? Ile mąki (w gramach) mieści Twoja łyżka? I jakich jajek używasz? Małych, średnich, dużych? Ja dużych, takich 70 -75 g.
    Zawsze się zastanawiam jak dostosować proporcje, gdy składniki są podane w łyżkach, bo przecież nie ma uniwersalnych. Znalazłam już sposób na swój idealny biszkopt, ale może Twój jest jeszcze lepszy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochana :) ja uzywam łyżek zwykłych stołowych , wieksza czy mniejsza nie robi w tym przepisie zadnej różnicy:) a co do jajek wielkość hmm standardowa wielkość sklepowa :)
      następnym razem będę ważyć i mierzyć i postaram się podać idealne proporcje :)
      pozdrawiam

      Usuń
  5. juz lece na twoj blog i zagladam co skrobiesz
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo tak :D do wypróbowania koniecznie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna zasada, przyznam, że nie słyszałam o niej. Biszkopt zawsze robiłam z przepisu, którego nauczyła mnie Mama i zawsze wychodził. Koniecznie muszę spróbować Twojego przepisu, bardzo mnie zachęcił. Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten robie od wielu lat ... wczesniej tez robilam jak mnie mama nauczyla ... a teraz mama robi jak ja :)
      pozdrawiam

      Usuń

skrobnij do mnie :)