jak to sie mówi nauka nie idzie w las :)
na szkolnych praktykach była tylko jedna i bardzo ważna zasada - w przypadku biszkoptów brzmiała tak :
" tyle tych biszkoptów upieczesz az się nauczysz " - za 2 razem wyszedł - ufff .... i tak pozostał w głowie do dziś zawsze robie tak samo i zawsze wychodzi !!!
Podzielę się z wami przepisem na moj idealny biszkopt :)
1:1:1 - nic prostszego - ile jajek tyle łyżek cukru i mąki
- 6 jajek
- 6 łyżek cukru
- 3 łyżki mąki tortowej
- 3 łyżki kakao
w tym wypadku kakao robi za mąkę , ale jakbysmy robili biały biszkopt to było by mąki 6 łyżek :)
oddzielamy białka od żółtek , białka ubijamy na sztywno - dodajemy cukier , ubijamy mikserem aż cukier się rozpuści - utrze , dodajemy żółtka ubiajmy jeszcze chwilkę , na koniec dodajemy kakao oraz makę ..delikantie mieszamy najlepiej już bez użycia miksera , przekładamy do tortownicy wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą ...
wkładamy do rozgrzanego piekarnika 170 stopni na około 40-50 minut ... do testu suchego patyczka :)
Smacznego :)
Mniam, biszkopt uwielbiam! przyznam się, że tej zasady nie znałam :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze sie przyda :)
UsuńA z czym go zrobisz?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Usuńtort byl :) pyszny na kremowce:)
Usuńnauka w las nie poszła...hehe.. ja też pamiętam ze szkolnych lekcji...
OdpowiedzUsuńprzy mojej nauczycielce nie mogla isc :) byla fantastyczna ale bardzo wymagajaca:)
Usuńpozdrawiam
No sposób to fajny i bardzo chętnie bym spróbowała, ale zważywszy, że mam w domu łyżki w trzech rozmiarach to której powinnam użyć? Ile mąki (w gramach) mieści Twoja łyżka? I jakich jajek używasz? Małych, średnich, dużych? Ja dużych, takich 70 -75 g.
OdpowiedzUsuńZawsze się zastanawiam jak dostosować proporcje, gdy składniki są podane w łyżkach, bo przecież nie ma uniwersalnych. Znalazłam już sposób na swój idealny biszkopt, ale może Twój jest jeszcze lepszy?
kochana :) ja uzywam łyżek zwykłych stołowych , wieksza czy mniejsza nie robi w tym przepisie zadnej różnicy:) a co do jajek wielkość hmm standardowa wielkość sklepowa :)
Usuńnastępnym razem będę ważyć i mierzyć i postaram się podać idealne proporcje :)
pozdrawiam
juz lece na twoj blog i zagladam co skrobiesz
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ooo tak :D do wypróbowania koniecznie :D
OdpowiedzUsuńpolecam serdecznie:) uwielbiam taki
Usuńpozdrawiam
Świetna zasada, przyznam, że nie słyszałam o niej. Biszkopt zawsze robiłam z przepisu, którego nauczyła mnie Mama i zawsze wychodził. Koniecznie muszę spróbować Twojego przepisu, bardzo mnie zachęcił. Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńten robie od wielu lat ... wczesniej tez robilam jak mnie mama nauczyla ... a teraz mama robi jak ja :)
Usuńpozdrawiam